W
połowie czerwca br., zarządzeniem nr 98/2018 burmistrz Mogilna powołał cztero
osobową Gminną Komisję Urbanistyczno-Architektoniczną w skład której wchodzi
dwóch urbanistów. To bardzo ważne. Komisja ta jest organem doradczym Burmistrza
Mogilna w sprawach urbanistyki, planowania i zagospodarowania przestrzennego
oraz architektury.
Dobrze się
stało, że taka komisja powstała. Choć jest to tylko ciało doradcze burmistrza,
to jednak głęboko wierzę, że zarówno burmistrz, jak i radni rady miejskiej będą
wsłuchiwać się w merytoryczne zaopiniowanie projektów uchwał, zarządzeń i
innych dokumentów związanych z urbanistyką, planowaniem i zagospodarowaniem przestrzennym
oraz architekturą.
Nikogo
chyba nie trzeba przekonywać, jak ważne jest planowanie przestrzenne i
późniejsze zagospodarowanie terenu wraz z tworzoną tam architekturą. Nie znam
przypadku, gdzie inwestor np. domku jednorodzinnego, po jego wybudowaniu i
oddaniu do użytku byłby w 100% zadowolony z funkcjonalności domu. Raz
zabudowany teren, często w chaosie przestrzennym praktycznie na lata blokuje
rozwój danego obszaru, utrudnia komunikację, staje się przekleństwem dla
mieszkańców. Pisałem o tym wielokrotnie.
Mogilno
ma urokliwe położenie, dużo zieleni, jezioro w centrum miasta, rzeka i …. wielu
nam tego zazdrości. Tymczasem układ i zabudowa miasta, pojedyncze ciągi
komunikacyjne bez alternatyw tworzą
problemy, zwłaszcza w okresie szczytów komunikacyjnych, a słynne „mogileńskie
rondo” w centrum miasta każdemu nowemu kierowcy sprawia olbrzymie trudności.
Na
co dzień na przykład nie zastanawiamy się nad tym, że jedynym miejscem, w którym zachodnia część miasta i gminy może komunikować się z wschodnią
częścią miasta i gminy są bliźniacze mostki nad rzeką Siecienicą, zwaną przez
nas Panną. Mostki po prostu są i tyle! A gdyby nagle przejazd przez nie był
niemożliwy, to co dalej? Podobnie, jedynym przejazdem przez linię kolejową
Poznań-Inowrocław jest wiadukt nad torami (ew. awaryjnie pobliskie przejście
dla pieszych w ciągu ul. Gen. Hallera – ul. Padniewska ). Powie ktoś: można
jechać drogami poprzez Wyrobki i Stawiska. Tak! Tylko jakimi drogami?
Gruntowymi? Dlatego liczę bardzo, że powstała Komisja
Urbanistyczno-Architektoniczna nie będzie tylko działała doraźnie, ale też
perspektywicznie. Myślę też, że urbaniści zasiadający w tej Komisji przekonają
radnych i burmistrza do zmian niektórych niefortunnych decyzji (całe szczęście,
że dotąd nie zrealizowanych – ale o tym za chwilę).
Wydaje
się, że Gminę Mogilno stać na opracowanie miejscowych, szerokich jednocześnie
planów zagospodarowania przestrzennego np. dla Świerkówca i wzdłuż obwodnicy
Mogilna, zwłaszcza na odcinku od Ronda im. Generała Dowbor-Muśnickiego do
skrzyżowania z ulicą Niezłomnych. Brak takiego planu uniemożliwia prawidłową
zabudowę i zagospodarowanie terenu z zaznaczeniem odpowiednich dróg osiedlowych
i tych „większych” wyprowadzających ruch z tego terenu ( przecież nie ma takich
możliwości i nie może być, aby każdy, kto pobuduje przy obwodnicy np. warsztat
naprawy aut czy wulkanizacyjny, miał bezpośredni wyjazd na obwodnicę ).
Uważam,
że jednym z ważniejszych zadań wspomnianej Komisji, jest wydanie opinii o
zmianie planów (marzeń?) związanych z
zagospodarowaniem terenu – tzw. łąki pomiędzy ul. Jana Kilińskiego, a nowo
powstałą ulicą-łącznikiem ul. Jana Kausa z ul. Padniewską. Parę lat temu
burmistrz Mogilna i pewna grupa radnych wpadli na pomysł, aby teren ten zagospodarować na …. kolejny park w Mogilnie,
dodam, że bardzo duży park! Burmistrz posiłkował się kilkoma opiniami „za”
parkiem. Nie znam przypadku, aby w dzielnicy domków jednorodzinnych powstawał
park. Wydaje się, że jest to pomysł wysoce niefortunny, jako że plany zagospodarowania
przestrzennego, jakie obowiązywały do 2000 r. uwzględniały w tym miejscu
szerokopasmową ulicę łączącą wiadukt na wprost do ul. Padniewskiej. Wojewódzkie
Biuro Planowania Przestrzennego w Bydgoszczy już bardzo dawno zauważyło taką
potrzebę, aby ruch z wiaduktu w kierunku zachodnim rozdzielić poprzez ulicę
Kilińskiego i nową ulicę w kierunku niedawno pobudowanego łącznika. Urbaniści
zaplanowali także szerokie pasy zieleni wzdłuż tej ulicy, które miałyby na celu
stworzenie barier ochronnych w stosunku do zabudowy jednorodzinnej ul. Gen.
Taczaka i ul. 11 listopada. Czy tak się stanie? Czy Komisja, swoim autorytetem
i fachowością przekona do zmiany planu zagospodarowania? Pożyjemy, zobaczymy.
Jednak nie wyobrażam sobie aby krótka, wąska uliczka Kilińskiego była jedynym
łącznikiem wiaduktu z dzielnicą zachodnią, przemysłową i zachodnią częścią
gminy.
Przedmiotem działalności komisji, ciała urbanistyczno-przestrzenno-planistycznego jest PRZYSZŁOŚĆ, nie teraźniejszość. Tego typu ciało(-a) ma za zadanie nadawanie trendu, modelowanie, sterowanie rozwojem w przyszłości – obojętnie bliskiej czy dalekiej. Planowaniem po prostu. Od teraźniejszości są urzędnicy miejscy, gminni, powiatowi… etc. To oni koordynują i weryfikują zgodność dzisiaj z proponowanym jutrem. Każda struktura samorządowa winna mieć albo swoją własną formę planistyczną, albo ustaloną współpracę z zewnętrznym organem tego typu. Żadna decyzja znacząca dla danego rejonu będącego w gestii danego samorządu nie powinna być podejmowana bez koordynacji z taką komórką i efektami jej analiz etc.
OdpowiedzUsuńSpodziewać się należy, że rondo było planowane lata wcześniej, w ramach planu zagospodarowania, a nie powstało ad hoc, spontaniczną decyzją grupy aktualnie będącej u władzy samorządowej.