Arystoteles zmarł 2340
lat temu, w wieku 62 lat w Chalkidi, Grecja. Był filozofem, uczniem Platona i
jednym z trzech najsławniejszych filozofów starożytnej Grecji. Żył w odległych
czasach, a mimo to „już wtedy przewidział”, co będzie się działo tuż przed i
tuż po przedstawieniu ostatnich nominacji do tytułu „Zasłużony dla Gminy
Mogilno”. A może po prostu przewidział, że ludzie nigdy się nie zmienią? I czy
to IV wiek p.n.e., czy XXI wiek n.e. ludziska, a przynajmniej ich część są tacy
sami (jak w starożytnej Grecji)? Bo cóż
takiego „wymyślił” ten filozof? Otóż powiedział, że „ jest tylko jeden sposób
na uniknięcie krytyki: nic nie rób, nic nie mów i nikim nie bądź”. Mądre słowa,
ale przecież pan Arystoteles prochu nie wymyślił! Praktycznie każdy wie to
samo. Prawie każdy wie też, że małpka raz ma łapki (rączki?) na oczach, raz na
uszach, a raz na ustach. Nie patrz (nie widź), nie słuchaj (nie podsłuchuj) i
nie mów (nie plotkuj, nie przekazuj info).
Tytuł „Zasłużony dla
Gminy Mogilno” jest nadawany stosowną uchwałą Rady Miejskiej w Mogilnie, w
głosowaniu jawnym, a w uchwale jest zawarte tylko jedno nazwisko nominata.
Wniosek do RM o nadanie takiego tytułu może złożyć każda organizacja społeczna,
polityczna, gospodarcza działająca na terenie Gminy Mogilno, grupa przynajmniej
150 pełnoletnich mieszkańców Gminy, burmistrz, przewodniczący rady. I tak się
stało tym razem, a okazją do wyróżnienia jest 620 lecie nadania Mogilnu praw
miejskich, a także 100. lecie odzyskania przez Polskę niepodległości.
Niestety, nie wszystkim
radnym spodobali się kandydaci do
tytułu. I nie jest to dla mnie zaskoczeniem. Wszak mamy demokrację. Jednak w
tym względzie zgodzę się z redaktorem lokalnego tygodnika, że „nadawanie tytułu
powinno być efektem wcześniejszego konsensusu wszystkich radnych”. I dalej
dziennikarz pisze, że „radny nie musi lubić, bądź nie lubić takiego kandydata.
Ważne jest dobro, które dany kandydat do tytułu daje miastu i mieszkańcom. (…)
Część radnych nie akceptując w głosowaniu danej kandydatury ośmiesza w ogóle sens nadawania tytułu. Powiem więcej,
ci radni działają na szkodę wizerunku wyróżnionych, na szkodę miasta”. Koniec
cytatu.
Co prawda podczas obrad
komisji stałych rady oraz sesji rady miejskiej nie padły wielkie,
zmasowane słowa krytyki z usta radnych
pod adresem kandydatów, raczej były to tonacje mówiące o „mieszanych uczuciach”
czy innych, „spóźnionych” propozycjach-wnioskach. Padały nawet konkretne
nazwiska osób, które powinny dostać taki tytuł. Krytyka jednak była.
Niekoniecznie słowna, ale wyrażona poprzez głosowanie nad konkretną
kandydaturą, a raczej niebranie udziału w głosowaniu lub wstrzymanie się od
głosu.
Arystoteles miał rację,
że „ jest tylko jeden sposób na uniknięcie krytyki: nic nie rób, nic nie mów i
nikim nie bądź”.
Tytułem „Honorowego
Obywatela Mogilna” wyróżniona została prof. Danuta Śliwińska-Konieczka z
Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – tu radni głosowali
jednomyślnie.
Tytuł „Zasłużony dla
Gminy Mogilno” otrzymali: Adam Kowalski,
Przemysław Majcherkiewicz, Urszula Drygalska, Grażyna Lewandowska, Henryka Napieralska,
Mieczysław Czarnecki, Bronisław Porada, Teresa Marmucka-Lalka, Maria Weber i
Marian Przybylski.